Zlote mysli
The only time to eat diet food is while you're waiting for the steak to cook.
Julia Child
Saturday, November 29, 2008
Jablkowy deser
Jablka pieczone z nadzieniem
0.5 szklanki suszonych zurawin
0.5 szklanki pokruszonych orzechow wloskich
0.5 szklanki cukru brazowego wersji light
2 lyzki masla
4 jablka nadajace sie do pieczenia
0.5 szklanki soku pomaranczowego
dodatkowe 2 lyzki masla
Nagrzac piekarnik do temp 190C.
Zurawiny, orzechy, cukier i maslo wymieszac razem. Jablka obrac do polowy ze skorki zostawiajac dolna czesc nieobrana. Wydrazyc gniazda nasienne robiac odpowiedniej wielkosci otwor, ktory bedzie mogl pomiescic 1/4 przygotowanego nadzienia. Umiescic jablka w naczyniu zaroodpornym odpowiedniej wielkosci, zeby sie nie przewracaly (zdjecie wyzej).
Teraz wypelnic otwory jablek nadzieniem, jesli zostaje nadzienia to posypac go po dnie naczynia, na kazde jablko polozyc 1/2 lyzki masla podlac sokiem pomaranczowymi i piec bez przykrycia ok. 1 godz. sprawdzajac co 10 min i polewajac jablka sokiem z dna naczynia. Podawac polane sokiem z pieczenia i dla doroslych mozna skropic rumem czy ulubionym likierem.
Przepis pochodzi z amerykanskiego Gourmet Magazine.
Szpinak i owoce
Przekonalam sie do tych lisci dopiero jako dorosla osoba tutaj w Stanach i od czasu kiedy zjadlam pierwsza salate z mlodych lisci szpinaku zapalalam miloscia;)
Teraz bardzo czesto robie salate ze szpianku ale nie jest to typowy zestaw jaki mozna dostac w knajpach, gdzie lacza szpinak z surowymi pieczarkami, jajkiem na twardo, cebula i wysmazonym na chipsy boczkiem - smaczne polaczenie nie powiem, ale mnie szpinak bardziej smakuje w polaczeniu z owocami jagodowymi.
Wiec robie tak:
Salatka z mlodego szpianku i owocow
Ilosci zaleza od ilosci osob dla ktorych robimy salate, wiec nie bede pisac ilosci tylko skladniki i kazdy sobie dopasuje do ilosci osob.
Garsc mlodych lisci szpinaku na osobe
Cebula czerwona
Serek kozi
Jezyny
Pomarancz
Miod, sol, pieprz i oliwka z oliwek do smaku
Otarta skorka z pomaranczy do dekoracji
Szpinak dobrze umyc i wysuszyc, cebule pokroic w piorka, pomarancz obrac, jak jablko, tak aby nie bylo zadnej bialej czesci i teraz ostrym nozem wykrawac zabki miedzy membranami. Jesli owoc jest duzy to przekroic wyciete czastki na pol i wycisnac sok do osobnej miseczki. W misce ukladac naprzemiennie warstwe szpinaku, sera, jezyny, czasti pomaranczy i cebule i tak az do skonczenia skladnikow. Wierzch posypac wiorkami otartej skorki z pomaranczy i polac wycisnietym sokiem z dodatkiem miodu.
Podawac w towarzystwie oliwki z oliwek, ktora ja preferuje zeby kazdy sam sobie skropil salatke w/g wlasnego upodobania na stole. Tak samo podaje obok sol i pieprz. Nigdy nie sole salaty przed podaniem na stol, bo sol powoduje wiedniecie lisci i nie wygladaja juz swiezo.
Friday, November 28, 2008
Sok na rozgrzewke
Gozdziki powbijac w jablko, dodac wszystkie pozostale skladniki oporcz rumu i cynamonu i gotowac na malym ogniu przez 10-15min. Nastepnie wyjac jablko, reszte przecedzic przez geste sitko i uzupelnic rumem. Zamieszac i podawac gorace w szklankach z laska cynamo
Autorem przepisu jest Emeril Lagasse, ja osobiscie zmodyfikowalam go tylko o dodatek kardamonu, ktory bardzo lubie. Napoj wart sprobowania szczegolnie w jesienne zimne wieczory.
Jeszcze troche dziekczynnie
Nadziewac czy nie?
Nagrzac piekarnik do temperatury 190c i posmarowac zaroodporna forme maslem. Ja jak widac uzywam emaliowane garnki, ktore uzywam tylko do potraw, ktore razem z garnkiem moga pojawic sie na stole.
Na glebokiej patelni podsmazamy wycisniete kielbaski rozgniatajac je lyzka tak zeby sie lekko obsmazyly, tylko do zmiany koloru (ok.10min) po czym przekladamy je do duzej miski. Na tej samej patelni rozpuszczamy teraz maslo i dodajemy pory, jablka i selery podgrzewamy na srednim ogniu az por zmieknie (ok. 8 min) Dodajemy przyprawe do drobiu, szalwie, odsaczone zurawiny, rozmaryn i po nastepnych 2 minutach przekladamy wszystko do miski z kielbasa. Teraz dodajemy pokrojony i podsuszony chleb i pietruszke, mieszamy i dodajemy stopniowo zimny rosol. Uwazac, zeby nie dodac za duzo, bo wtedy nadzienie bedzie za miekkie, a jesli dodamy za malo to bedzie suche. Wiec proponuje dodawac rosol stopniowo zwracajac uwage, zeby wszystkie grzanki byly nasaczone ale calosc ma byc miekka ale nie ciapowata. Posolic i popieprzyc do smaku.
Wlozyc do naczynia, wyrownac lekko uciskajac i piec bez przykrycia 30-45 min w zaleznosci od piekarnika tak aby wierzch tworzyl lekka skorke. Serwowac jako dodatek do indyka czy tez innego drobiu. Oczywiscie to samo nadzienie mozna wpakowac w ptaka, ale wtedy musi byc ono calkowicie wystudzone.
A tak prezentuje sie na stole:
Przepis pochodzi z Foodnetwork i jego autorami sa Dan Smith i Steve McDonagh.Dziekczynnie czyli indykowo
Po wyjeciu z piekarnika nalezy ptaka przykryc folia aluminiowa i pozwolic mu odpoczac przez 20 min zanim bedziemy porcjowac. Przedwczesne porcjowanie powoduje wyciekanie sokow i pozostawia mieso suche.
Tak wygladal moj tegoroczny indyk tuz po wyjeciu z piekarnika. A tak juz cale mieso podzielone na talerzu gotowe do spozycia.
Monday, November 24, 2008
Wyjadacz chalupnik
Zurawinowa pychota
Przed podaniem dekoruje swieza skorka z cytryny. Sos jest doskonaly do indyka i wszelakiego drobiu, ale u nas cieszy sie powodzeniem rowniez jako dodatek do innych mies.
Z charakterem
1.5kg cebuli
gowka czosnku
duza garsc grzybow suszonych
sloiczek (340g) Pinjur*
1szklanka rosolu** mozna zastapic bulionem w kostkach
przyprawy:
sol, pieprz, papryka, pieprz kajenski, kmin wloski, liscie laurowe, ziele angielskie, kolendra, gorczyca, jalowiec.
*Pinjur to tradycjonalny sos w'g receptury macedonskiej robiony z grillowanej papryki, baklazana z dodatkiem cebuli, pasty pomidorowej, czosnku i ostrej papryki. Mozna go pewnie zrobic samemu, ale ja kupuje gotowy, bo wiadomo leniwa jestem.
**Rosol ja zawsze mroze resztki rosolu i wywarow warzywnych w foremkach na lod i takie zamrozone luzem kostki wrzucam do torebki foliowej i jak cos gotuje to mam.
Zaczynamy od namoczenia grzybow w wodzie.
Mieso kroimy na kawalki (ja nie lubie ksztaltnej kostki) i wrzucamy na rozgrzany tluszcz, w czasie kiedy mieso sie rumieni kroimy cebule. Ten pomysl takiej samej ilosci cebuli jak miesa zaciagnelam od Doroty zza plota (uzytkowniczki WZ) taka duza ilosc cebuli nie dosc, ze daje wspanialy smak, to jeszcze rozgotowujac sie zageszcza doskonale gulasz, a ja nie lubie zageszczaczy w postaci maki. Jak juz mieso jest rownomiernie zrumienione to przekladamy je do gara, w ktorym bedzie sie gotowal gulasz i na te sama patelnie wrzucamy cebule. Kiedy cebula jest juz ladnie szklista dodajemy posiekany drobno czosnek i potem odcisniete z wody i posiekane grzyby. Zachowac wode, w ktorej moczyly sie grzyby!!
Jak juz wszystkie skladniki na patelni sa wymieszane i podgrzane to calosc przekladamy do gara z miesem i dodajemy przyprawy. Ja nie podaje ilosci przypraw, bo to uwazam bez sensu, zakladajac, ze jesli ktos bedzie chcial wykorzystac jakis z moich przepisow to jest to osoba z jakims podstawowym doswiadczeniem w kuchni. Przyprawy typu ziele angielskie, kolendra, jalowiec, gorczyca wrzucam po kilka ziarenek (na oko) do mozdzierza i rozdrabniam potem calosc wpierniczam do gara. Ja sie tam nie przejmuje detalami wazne zeby calosc wyszla w miare zjadliwa;)). Teraz dolewamy wode z moczenia grzybow i zagotowujemy, po czym zmniejszamy ogien i po 10-15 min. dodajemy sloiczek Pinjur, zamieszac i dusic na malym ogniu pod przykryciem, w razie koniecznosci dodawac w malych ilosciach rosol.
Dusic tak dlugo aby kawalki miesa byly miekkie a wszystkie inne dodatki rozgotowane. W razie potrzeby doprawic zgodnie z indywidualnymi potrzebami. Jesli chce miec bardziej aksamitny sos to miksuje go delikatnie (miedzy kawalkami miesa) w garnku recznym mikserem.
Podawac .... z czym kto lubi:))
Na prosbe czytelniczki dopisuje, ze Pinjur jest do kupienia we wszystkich wiekszych supermarketach w Polsce i sklepach Spolem, a produkuje go "Podravka".
Sunday, November 23, 2008
Czyli... chili :)
Skladniki podam orientacyjnie bo ja przy takich jednogarnkowcach nic nie mierze ani nie waze, wszystko leci na oko.
Ok 1.5 kg miesa najczesciej robie z mieszanki wolowe/wieprzowe/cielece ale tym razem bylo tylko wolowe
2 duze cebule lub 3 srednie
glowka czosnku
4 papryczki chili, mozna zastapic wieksza iloscia jalopeno
2 puszki rozdrobnionych pomidorow w soku (400g kazda )
przyprawy: sol, pieprz, chili, kmin rzymski, pieprz kajenski, papryka, kolendra, ziele angielskie, lisc laurowy
Po raz pierwszy dodalam tez plaska lyzke bardzo ciemnego kakao, bo tak wyczytalam na Cotowym blogu. Cotu dziekujemy, ja osobiscie mysle, ze to kakao dodaje tego niesprecyzowanego "cos" i jest doskonalym dodatkiem podkreslajacym smak dania.
Jesli uzywamy suchej fasoli to moczymy ja poprzedniego dnia na noc i nastepnego dnia gotujemy w osobnym garnku. Do duzego gara (ja mam gary zeliwne - kocham) wrzucamy pokrojona w kostke cebule i lekko podsmazamy do zeszklenia, dodajemy drobno posiekany czosnek i jeszcze troche podsmazamy az z czosnku zaczyna wydobywac sie intensywny zapach. Wtedy dodajemy drobno posiekane papryczki chili. Jak juz wszystko jest lekko podsmazone to wrzucam do tego mieso i przyprawy. Na tym etapie jeszcze nie przesadzam z przyprawami, bo zawsze latwiej ich dodac niz odjac. Mieso nalezy smazyc do zbrazowienia i wtedy dodaje ugotowana na wpol twardo fasole.
Dlaczego tak?? No bo lubie jak sie to wszystko razem perkocze i nabiera smakow. Cale chili mozna ugotowac bardzo szybko uzywajac fasole z puszki, ale jendak takie gotowane "od zera" czyli na suchej fasoli jest lepsze. Jak juz fasola jest ugotowana (kilka godzin) to dodaje 2 puszki rozdrobnionych pomidorow razem z sokiem. Calosc gotuje az zgestnieje i w miedzyczasie doprawiam naprawde ostro, bo lubimy i po zawodach.
My najczesciej jemy chili samo, lub z kromka chleba. Mozna podawac i pewnie jest to bardzo czeste, z ryzem, ja natomiast czesto dodaje kleks smietany czy yogurtu i posypuje tartym serem cheddar.
Wyglada to tak ciemno, bo po pierwsze jest duzo fasoli czarnej, a poza tym dodatek bardzo gorzkiego i czarnego kako tez robi swoje. Jesli ktos uzyje innego rodzaju miesa np. indyczego i sama czerwona fasole, to wiadomo, ze kolor potrawy tez bedzie jasniejszy. Ja tam mam gdzies kolor, wazny jest smak, a to wyszlo mniamniusne:))
Tuesday, November 18, 2008
Towarzysko...romantycznie
Monday, November 17, 2008
Grucha to swietna rzecz
Kiedys wlasnie zobaczylam taka salatke z gruszek w skandynawskiej kuchni w programie telewizorni i natychmiast sobie postanowilam, ze koniecznie, ja musze. Zrobilam, salatka okazala sie hitem, potem znalazla sobie tez wielu zwolennikow wsrod braci WZtowej. Wiec mysle, ze i tutaj moze sie komus przydac;)
Jest bardzo prosta, glowny problem polega na tarciu swiezego chrzanu, ale mozna sie poswiecic, albo uprosic meza. Ja zrobilam to drugie ale nie udaje mi sie to za czesto, bo Wspanialy placzliwy jest;)
Salatka z gruszek i chrzanu
2 gruszki
2 lyzki tartego swiezego chrzanu
1 srednia czerwona cebula
2 lyzki oliwy z oliwe
1 lyzka bialego winnego octu
3 lyzki swiezego szczypioru
sol i pieprz do smaku Gruszki obrac i pokroic w kostke, dodac posiekana cebule, szczypiorek i starty chrzan, posolic i popieprzyc wymieszac z oliwka i octem. Salatka jest naprawde rewelacyjna.
Przepis w/g Tiny Nordstrom ze Szwecji.
Jakos nigdy nie udalo mi sie sfotografowac salatki wykonanej przeze mnie wiec zamieszczam zdjecia wykonane przez Age9999 (pierwsze zdjecie) i Alidab (drugie zdjecie) obie sa uzytkowniczkami strony WZ.
Sunday, November 16, 2008
Czasem warto
Siedzial, pociagal nosem, zamykal oczy i mruczal w boskim oczekiwaniu ..faktycznie zapach jaki unosil sie z piekarnika zapowiadal niezla uczte dla podniebienia.
Ciasto jest w przepisach Alfa-bety i mysle, ze warto bedzie powtorzyc go na nadchodzace Boze Narodzenie, bo skladniki sa wyjatkowo swiateczne.
Na zdjeciu, ktore ja zrobilam niestety braklo kremu i ciasto mialo nie posmarowany wierzch i boki, co wcale nie przeszkadzalo, ze bylo fantastycznie pyszne. W powyzszym przepisie podwoilam skladniki masy, wiec nie ma watpliwosci ze ich wystarczy na calosc.
Ciasto nie jest tanie, ale warte zarowno nakladu pracy, czasu jak i finansow ma niepowtarzalna kombinacje smakowa, jest wilgotne i lekkie wrecz rozplywa sie w ustach.
Jeszcze raz podkreslam przepis pochodzi ze zbiorow Alfa-bety, ze strony Wielkie Zarcie i autorem pierwszego zdjecia jest inna uzytkowniczka portalu - Tunia.
Ja piernicze
Nawet udalo mi sie jakis czas temu kupic ksiazke w wydaniu angielskim i Wspanialy czytal jako lekture obowiazujaca przed wyjazdem do Polski. Faktycznie interesujaca lektura przyblizajaca historie, tradycje polskie w taki bardzo przystepny sposob od kuchni, czyli przez zoladek..:))
A oto przepis:
Piernik Staropolski
0,5 L miodu
1 i 1/2 szklanki cukru
250g masla - (w przepisie holly jest margaryna ale ja nie uzywam)
1 kg + 1 szklanka mąki tortowej
3 jajka
3 łyżeczki sody
1/2 szklanki mleka
szczypta soli
2 lub 3 opakowania przypraw do piernika (40g)
bakalie
Zaczynamy od podgrzewania miodu, cukru i masla az do rozpuszczenia ale nie wolno zagotowac. W tym samym czasie majac podgrzewanie "na oku" mielimy bakalie. Ja zwykle daje orzechy i rodzynki a miele je po to, zeby latwiej bylo potem przekroic gotowy piernik. Rowniez za rada Marinika miele je razem w food procesor zeby zapobiec sklejaniu sie rodzynek.
Podgrzane skladniki teraz wlewamy do duzej miski i zostawiamy do wystygniecia.
Jak juz wystygnie to ja sie przesiadam na mikser, bo latwiej. Z tym ze ponoc nie kazdy mikser moze to uciagnac, bo ciasto po dodaniu maki wymieszanej z przyrawa i pozostalych skladnikow robi sie geste.
Jesli nie mamy solidnego miksera poroponuje wykorzystac meza, syna, przyjaciela nawet sasiada, ale tego ostatniego pod warunkiem, ze bedziemy mialy ochote poczestowac go gotowym piernikiem i filizanka kawy, do ktorych to On powinien przyniesc butelke dobrego wina .... a to juz sie zapowiada ;))
Wobec powyzszego radze bacznie przyjzec sie sasiadowi;)
Na sam koniec dodajemy bakalie i calosc przekladamy do naczynia (szklo, kamionka itp.) przykrywamy i wystawiamy do ...co kto ma. Moze byc piwnica, garaz, dno lodowki lub jak w moim przypadku taras.
I teraz bedzie sobie to stalo przez 3 do 4 tygodni....
Wtedy tez wroce do tego watka i dopisze reszte;)
Narazie natomiast melduje, ze Wspanialy pozazdroscil mi urzedowania w kuchni i wlasnie zabral sie za pieczenie chleba ... no i dobrze.
4 tygodnie pozniej
Dzis mija 4 tygodnie od czasu kiedy ciasto piernikowe wyladowalo na zeslaniu na tarasie i nadszedl czas zeby go upiec. Mozna upiec calosc w jednym kawalku, ale potem ciezko to pokroic na warstwy. Mozna upiec w 2 lub 3 keksowkach, no slowem mozna zrobic jak sie chce ale wazne zeby upiec:)
Ja podzielilam ciasto na 4 czesci i kazda z tych czesci po wywalkowaniu upieklam osobno (15-18min) w piekarniku. Czas pieczenia jest bardzo wazny, bo jak pieczemy za dlugo, to ciasto jest bardzo twarde i moze nie zmieknac przez tydzien. Tym sposobem mam 4 piernikowe blaty, ktore po wystudzeniu przelozylam papierem i razem zawinelam w lniana sciereczke i wszystko razem w foliowej torbie. Teraz piernikowe blaty beda sobie tak lezaly na marmurowej podlodze w kacie salonu przez tydzien.
O tak to wyglada:
Za tydzien przygotuje mase piernikowa i przeloze, a narazie czekamy:)
Tydzien pozniej
Do przelozenia piernika w ubieglym roku uzylam masy orzechowej a tym razem postanowilam go przelozyc masa grysikowa. Przepisy na obie masy sa tej samej autorki Alidab i mozna je znalezc na stronie Wielkiego Zarcia.
Masa grysikowa: (skladniki na podwojna porcje)
6 szklanki mleka
15-16 czubatych łyzek grysiku
1 szklanka cukru
2 cukier waniliowy
2 kostka masła (400g)
4 łyzki cukru pudru
sok z 2 cytryn
2 kieliszki spirytusu lub cytrynówki
W oryginalnym przepisie autorka podaje troche wiecej cukru, ale ja lubie mniej slodkie wiec zmniejszylam ale to kwestia indywidualnego gustu.
4 szklanki mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. W pozostalych 2 szklankach zimnego mleka wymieszać grysik i powoli wlewać na wrzące mleko. Ugotować grysik caly czas mieszajac, żeby się nie przypalił. Wystudzić mieszajac od czasu do czasu, zeby nie utworzyl sie "kozuch". Masło utrzeć z 2 łyżkami cukru pudru na bardzo puszystą masę. Dodawać stopniowo (po łyżce) wystudzony grysik. Połączyć masę. Na końcu dodać sok z cytryny i spirytus (też po trochę). Należy uważać, aby masło i wystudzony grysik miały mniej więcej jednakową temperaturę.
Teraz ukladamy blaty piernika i kazdy przed przelozeniem masa smarujemy cienko garacymi powidlami sliwkowymi, nastepnie masa, kolejny blat itd.
Zostawiamy na min. 24 godziny zeby piernik zrobil sie miekki i wtedy calosc mozemy udekorowac polewa czekoladowa lub lukrem.
Nastepnie calosc kroje na 3 rowne czesci i w ten sposob mam 3 jednakowe pierniki. Kazdy z nich polewam polewa czekoladowa wedlug przepisu Alidab.
Polewa czekoladowa: 200g gorzkiej czekolady rozpuscic razem z 200ml smietanki kremowki w kapieli wodnej. Polewa nadaje sie do dekoracji nie tylko piernikow ale innych ciast i jest zawsze ladnie lsniaca.
Saturday, November 15, 2008
Jesiennie i fasolowo
Jesien wedlug mnie jest wybitnie fasolowa pora roku, a wiec fasolka po bretonsku (Wspanialy nie przepada, w zwiazku z czym przepisu nie bedzie;))) wszelkiego rodzaju chili, ktore z kolei Wspanialy lubi i juz sie powoli zaczyna dopominac... Hold your horses :))
Ale dzis bedzie salatka z roznego rodzaju fasoli. Robi sie ja piorunem, bo uzywam fasole z puszek ,a to oszczedza czas gotwania. W zaleznosci od ilosci osob dla ktorych przygotowujemy salatke mozna sobie dopasowac ilosci skladnikow, ja lubie zeby bylo kolorowo, a salatka znika w zastraszajacym tepie wiec biore jak leci:
Kolorowa Salatka z Fasoli
5-6 puszek fasoli roznego koloru i gabarytu
Im bardziej zroznicowana i kolorowa tym ladniej wyglada i lepiej smakuje.
1 spora cebula
czosnek ja daje cala glowke na 6 puszek fasoli
troche koperku na zapach i smak
oliwa z oliwek
sok z cytryny
sol pieprz do smaku
Fasole wyplukac pod bierzaca woda, odcedzic i pierdyknac wszystko do wielkiej michy. Wymieszac dodac drobno posiekany czosnek, koperek, skropic sokiem z cytryny, dodac oliwke, sol i pieprz do smaku. Ilosc czosnku zalezy od tego jak bardzo go lubimy (my lubimy) no i czosnek dodaje salatce ostrosci.
Najlepiej smakuje nastepnego dnia gdy wszystkie skladniki sie polacza.
My taka salatke bardzo lubimy do wszystkiego;) w jakims sensie to zajela ona miejsce niesmiertelnej salatki jarzynowej, ktora tu w Stanach robilam chyba tylko 2 razy. Pracochlonna cholerycznie, a przeciez mnie sie nie chce;)) Jak juz wyzej wspomnialam salatke mozna zrobic w mniejszej ilosci, ale zdecydowanie 3 rozne rodzaje fasoli sa konieczne dla uzyskania nie tylko ladnego efektu kolorystycznego, ale i smakowego.
W kwestii wyjasnienia nick "luckystar" widoczny na ramce zdjecia jest moim nickiem na Wielkim Zarciu i bedzie sie pewnie powtarzal w przypadkach gdy bede uzywac zdjec zamieszczonych wczesniej na WZ w moich przepisach.