Lubie desery z grupy semifreddo, czyli te mrozone na bazie zoltek i bitej smietany. Robilam je juz kilka razy i zawsze wszystkim smakowaly, wiec teraz na swieta wielkanocne postanowilam rowniez znalezc jakis ciekawy przepis na semifreddo.
I sie udalo tu jest link do oryginalu.
Przyznaje, ze ja robilam z podwojnej porcji, bo jakos czulam, ze ten deser to bedzie TO i sie nie zawiodlam, ale w przepisie podaje ilosci takie jak w oryginale.
Truskawkowo-pistacjowe semifreddo
0.25kg dojrzalych truskawek
0.5 cup cukru i 3 lyzki cukru osobno do truskawek
3 duze zoltka w temperaturze pokojowej
1.5 cup smietanki kremowki (heavy creme)
0.5 lyzeczki wanilii
0.5 cup orzechow pistacjowych.
Przygotowanie zaczynamy od wylozenia formy plastikowa folia spozywcza tak aby na zewnatrz zwisaly brzegi folii.
W malakserze utrzec truskawki z trzema lyzkami cukru i przetrzec calosc przez sitko, tak masa truskawkowa nie miala pestek. Ja te czesc z pestkami wykorzystalam do shake bo nie bardzo chcialo mi sie przecierac dokladnie, a poniewaz robilam calosc z podwojnej ilosci skladnikow to i tak bylo az za duzo:)
Tak ma wygladac przecier truskawkowy:
Orzechy posiekac lub jak ktos leniwy (jak ja) mozna wrzucic do malaksera i troche je zmielic. Ja zostawilam sporo wiekszych kawalkow bo chcialam zeby ta czesc odrozniala sie od czesci truskawkowej nie tylko smakiem.
Zoltka ubic z cukrem (0.5 cup) w kapieli wodnej czyli nad garnkiem z gotujaca lekko woda, ale tak zeby miska z jajkami nie dotykala powierzchni wody.
Ubijamy zoltka az zwieksza objetosc i masa osiagnie temperature 70C lub zmieni kolor na jasniejszy i bedzie gestniala. Uwazac, zeby zoltek nie zagotowac.
Teraz przelozyc mase zoltkowa do miksera i ubijac az osiagnie bardzo jasno zolty kolor i trzykrotnie powiekszy objetosc.
W drugiej misce ubijamy mikserem smietanke z dodatkiem wanilii az do czasu srednio sztywnej piany. Teraz przekladamy jedna trzecia piany do masy zoltkowej i delikatnie laczymy przy pomocy lyzki lub szpatulki.
Polowe masy zoltkowo-smietanowej wykladamy na przecier truskawkowy i laczymy:
Polaczona czesc truskawkowa wykladamy do wczesniej przygotowanej formy:
Pozostala polowe masy zoltkowo-smietanowej laczymy z orzechami i wykladamy delikatnie na wierzch masy truskawkowej:
Wyrownujemy powierzchnie, calosc przykrywamy zwisajacymi brzegami folii i wkladamy do zamrazarki na minimum 12 godzin do 3 dni.
Moja foremka ma wymiar 33x12.5cm i z podwojnej ilosci wystarczylo mi jeszcze masy na mala foremke ok 1/3 pojemnosci tej, ktora jest na zdjeciu.
To tak dla orientacji zebyscie wiedzialy czy warto powiekszac ilosc skladnkow czy robic z ilosci oryginalnych, ktore podalam wyzej.
Osobiscie uwazam, ze jesli tylko macie w czym zamrozic to warto zrobic z podwojnej ilosci bo deser jest naprawde pyszny!!!
Przed serwowaniem wyjmujemy forme z zamrazarki, otwieramy brzegi folii i odwracamy forme do gory dnem na desce do krojenia. Kroic w plastry i podawac.
Niestety nie zrobilam zdjecia deseru na talerzyku, bo bylam zajeta fotografowaniem wnuka, ktory tak sobie radzil z semifreddo:
Ale mam jeszcze zamrozona czesc deseru i pewnie siegniemy po nia jutro, wiec zrobie zdjecie i dolacze tutaj.
Wreszcie dorobilam sie zdjecia:))
Zlote mysli
The only time to eat diet food is while you're waiting for the steak to cook.
Julia Child
Wednesday, April 23, 2014
Monday, April 21, 2014
Zdrowe ziarna
Od jakiegos juz czasu zafascynowaly mnie zdrowe ziarna i to nie tylko takie znane od lat kasze jak jaglana, perlowa ale kasze typu Farro, Freekeh, Quinoa, ziarna czerwonego zyta, Bulgur.. to sa wszystko znane od wiekow ziarna, wystepujace w naturalnej formie czyli bez obrobki chemicznej przez co sa o wiele zdrowsze od np. bialego czy nawet brazowego ryzu.
Kiedys Dorka na swoim blogu pisala o salatkach z kasz i w komentarzach obiecalam, ze podam kilka pomyslow na to co ja robie.
I tak kasza w sumie moze byc kazda z wyzej wymienionych i tutaj rozne polaczenia.
Na pierwszym zdjeciu to salatka z ziaren czerwonego zyta z czarna fasola, avocado, pomidor, szczypior, zielona natka z pietruszki lub cilantro, oczywiscie sol, pieprz i oliwka do smaku.
Drugie zdjecie to kasza Freekeh w polaczeniu znow z czarna fasola, ziarnam granatu, mango, zielony szczypior i oczywiscie jak zawsze sol, pieprz i oliwka.
Na Wielkanoc zrobilam wersje Farro z pomidorami koktajlowymi, avocado, suszonymi morelami, szczypiorem. Jak zawsze sol, pieprz i oliwka.
Dodatkowo tym razem do tradycyjnej wielkanocnej baraniny zrobilam tez salate Tabouleh z kruszonych ziaren bulgur. Nie mam pojecia jak to sie nazywa po polsku.
Tabouleh salad
1cup kruszonego bulgur
1.5 cup wrzacej wody
peczek zielonej pietruszki
peczek natki z cilantro
pomidory
surowy duzy ogorek
zielony szczypior
mieta (niekoniecznie, ja daje w ilosciach sladowych)
sok z cytryny
sol
pieprz
oliwa z oliwek (extra virgin)
odrobina cukru (opcjonalnie)
Bulgur zalac wrzaca woda i odstawic do napecznienia, jak ziarna wchlona cala wode to dodac reszte drobno posiekanych dodatkow, sol, pieprz, oliwke i sok z cytryny.
Ja dodaje odrobine cukru dla podkreslenia smaku.
Szczerze polecam takie salatki, dla mnie to najczesciej zdrowe danie, ktore zabieram na lunch do pracy lub dodatek obiadowy zamiast ziemniakow.
Kiedys Dorka na swoim blogu pisala o salatkach z kasz i w komentarzach obiecalam, ze podam kilka pomyslow na to co ja robie.
I tak kasza w sumie moze byc kazda z wyzej wymienionych i tutaj rozne polaczenia.
Na pierwszym zdjeciu to salatka z ziaren czerwonego zyta z czarna fasola, avocado, pomidor, szczypior, zielona natka z pietruszki lub cilantro, oczywiscie sol, pieprz i oliwka do smaku.
Drugie zdjecie to kasza Freekeh w polaczeniu znow z czarna fasola, ziarnam granatu, mango, zielony szczypior i oczywiscie jak zawsze sol, pieprz i oliwka.
Na Wielkanoc zrobilam wersje Farro z pomidorami koktajlowymi, avocado, suszonymi morelami, szczypiorem. Jak zawsze sol, pieprz i oliwka.
Dodatkowo tym razem do tradycyjnej wielkanocnej baraniny zrobilam tez salate Tabouleh z kruszonych ziaren bulgur. Nie mam pojecia jak to sie nazywa po polsku.
Tabouleh salad
1cup kruszonego bulgur
1.5 cup wrzacej wody
peczek zielonej pietruszki
peczek natki z cilantro
pomidory
surowy duzy ogorek
zielony szczypior
mieta (niekoniecznie, ja daje w ilosciach sladowych)
sok z cytryny
sol
pieprz
oliwa z oliwek (extra virgin)
odrobina cukru (opcjonalnie)
Bulgur zalac wrzaca woda i odstawic do napecznienia, jak ziarna wchlona cala wode to dodac reszte drobno posiekanych dodatkow, sol, pieprz, oliwke i sok z cytryny.
Ja dodaje odrobine cukru dla podkreslenia smaku.
Szczerze polecam takie salatki, dla mnie to najczesciej zdrowe danie, ktore zabieram na lunch do pracy lub dodatek obiadowy zamiast ziemniakow.
Subscribe to:
Posts (Atom)