Nawet udalo mi sie jakis czas temu kupic ksiazke w wydaniu angielskim i Wspanialy czytal jako lekture obowiazujaca przed wyjazdem do Polski. Faktycznie interesujaca lektura przyblizajaca historie, tradycje polskie w taki bardzo przystepny sposob od kuchni, czyli przez zoladek..:))
A oto przepis:
Piernik Staropolski
0,5 L miodu
1 i 1/2 szklanki cukru
250g masla - (w przepisie holly jest margaryna ale ja nie uzywam)
1 kg + 1 szklanka mąki tortowej
3 jajka
3 łyżeczki sody
1/2 szklanki mleka
szczypta soli
2 lub 3 opakowania przypraw do piernika (40g)
bakalie
Zaczynamy od podgrzewania miodu, cukru i masla az do rozpuszczenia ale nie wolno zagotowac. W tym samym czasie majac podgrzewanie "na oku" mielimy bakalie. Ja zwykle daje orzechy i rodzynki a miele je po to, zeby latwiej bylo potem przekroic gotowy piernik. Rowniez za rada Marinika miele je razem w food procesor zeby zapobiec sklejaniu sie rodzynek.
Podgrzane skladniki teraz wlewamy do duzej miski i zostawiamy do wystygniecia.
Jak juz wystygnie to ja sie przesiadam na mikser, bo latwiej. Z tym ze ponoc nie kazdy mikser moze to uciagnac, bo ciasto po dodaniu maki wymieszanej z przyrawa i pozostalych skladnikow robi sie geste.
Jesli nie mamy solidnego miksera poroponuje wykorzystac meza, syna, przyjaciela nawet sasiada, ale tego ostatniego pod warunkiem, ze bedziemy mialy ochote poczestowac go gotowym piernikiem i filizanka kawy, do ktorych to On powinien przyniesc butelke dobrego wina .... a to juz sie zapowiada ;))
Wobec powyzszego radze bacznie przyjzec sie sasiadowi;)
Na sam koniec dodajemy bakalie i calosc przekladamy do naczynia (szklo, kamionka itp.) przykrywamy i wystawiamy do ...co kto ma. Moze byc piwnica, garaz, dno lodowki lub jak w moim przypadku taras.
I teraz bedzie sobie to stalo przez 3 do 4 tygodni....
Wtedy tez wroce do tego watka i dopisze reszte;)
Narazie natomiast melduje, ze Wspanialy pozazdroscil mi urzedowania w kuchni i wlasnie zabral sie za pieczenie chleba ... no i dobrze.
4 tygodnie pozniej
Dzis mija 4 tygodnie od czasu kiedy ciasto piernikowe wyladowalo na zeslaniu na tarasie i nadszedl czas zeby go upiec. Mozna upiec calosc w jednym kawalku, ale potem ciezko to pokroic na warstwy. Mozna upiec w 2 lub 3 keksowkach, no slowem mozna zrobic jak sie chce ale wazne zeby upiec:)
Ja podzielilam ciasto na 4 czesci i kazda z tych czesci po wywalkowaniu upieklam osobno (15-18min) w piekarniku. Czas pieczenia jest bardzo wazny, bo jak pieczemy za dlugo, to ciasto jest bardzo twarde i moze nie zmieknac przez tydzien. Tym sposobem mam 4 piernikowe blaty, ktore po wystudzeniu przelozylam papierem i razem zawinelam w lniana sciereczke i wszystko razem w foliowej torbie. Teraz piernikowe blaty beda sobie tak lezaly na marmurowej podlodze w kacie salonu przez tydzien.
O tak to wyglada:
Za tydzien przygotuje mase piernikowa i przeloze, a narazie czekamy:)
Tydzien pozniej
Do przelozenia piernika w ubieglym roku uzylam masy orzechowej a tym razem postanowilam go przelozyc masa grysikowa. Przepisy na obie masy sa tej samej autorki Alidab i mozna je znalezc na stronie Wielkiego Zarcia.
Masa grysikowa: (skladniki na podwojna porcje)
6 szklanki mleka
15-16 czubatych łyzek grysiku
1 szklanka cukru
2 cukier waniliowy
2 kostka masła (400g)
4 łyzki cukru pudru
sok z 2 cytryn
2 kieliszki spirytusu lub cytrynówki
W oryginalnym przepisie autorka podaje troche wiecej cukru, ale ja lubie mniej slodkie wiec zmniejszylam ale to kwestia indywidualnego gustu.
4 szklanki mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. W pozostalych 2 szklankach zimnego mleka wymieszać grysik i powoli wlewać na wrzące mleko. Ugotować grysik caly czas mieszajac, żeby się nie przypalił. Wystudzić mieszajac od czasu do czasu, zeby nie utworzyl sie "kozuch". Masło utrzeć z 2 łyżkami cukru pudru na bardzo puszystą masę. Dodawać stopniowo (po łyżce) wystudzony grysik. Połączyć masę. Na końcu dodać sok z cytryny i spirytus (też po trochę). Należy uważać, aby masło i wystudzony grysik miały mniej więcej jednakową temperaturę.
Teraz ukladamy blaty piernika i kazdy przed przelozeniem masa smarujemy cienko garacymi powidlami sliwkowymi, nastepnie masa, kolejny blat itd.
Zostawiamy na min. 24 godziny zeby piernik zrobil sie miekki i wtedy calosc mozemy udekorowac polewa czekoladowa lub lukrem.
Nastepnie calosc kroje na 3 rowne czesci i w ten sposob mam 3 jednakowe pierniki. Kazdy z nich polewam polewa czekoladowa wedlug przepisu Alidab.
Polewa czekoladowa: 200g gorzkiej czekolady rozpuscic razem z 200ml smietanki kremowki w kapieli wodnej. Polewa nadaje sie do dekoracji nie tylko piernikow ale innych ciast i jest zawsze ladnie lsniaca.
Ja tez od tego roku "piernicze" i radoche mam z tego. Jednakze nie o tym chciałam napisac. Marylo, zastanawiam się, jak Ty znajdujesz czas na prace zawodowa, zajmowanie sie domem, gotowanie i dwa blogi, a także czynne uczestnictwo na WZ, choć wiem, że to pewnie nie wszystko, co porabiasz, zwazywszy, ze jestes tak zwanym niespokojnym duchem. Respect!
ReplyDeleteJak znajduje czas? no poprostu nie zajmuje sie domem, bo to zwalilam na Wspanialego. Czesto jak nie moge spac to wstaje w srodku nocy i pisze, bo lubie i zawsze lubilam pisac. W pracy jak mam wolna chwile to tez siedze na kompie. No kurde jestem uzalezniona!!!!!!!!!
ReplyDeleteNo kurde jak dobrze, że jesteś uzależniona :-)))
ReplyDeleteTylko może jeszcze mi wytłumaczysz dlaczego przy okazji mnie uzależniasz od swoich blogów, co?
Ty, Ty....Ty "Marylu moja" Ty!
->Smakosiu poradzisz sobie, zobaczy Ty masz tylko czytac:) ja musze to pisac:))))
ReplyDeleteUwielbiam blogi kulinarne, więc i Twój do takich zaliczam. A za piernik sie już biorę od poniedzaiłku i zabrac nie mogę, ale dzisiaj to juz mus !!! Czekam na więcej smakowitości.
ReplyDelete"pacz" że mnie sie udało:) czynisz cuda:))) ja też pierniczę:)
ReplyDeleteSuper ze tak nam idzie to pierniczenie, razem zawsze razniej:))
ReplyDelete