Ja lubie wszystko co egzotyczne, czego nie moge sobie sama wymyslec i wlasnie po to ide do restauracji.
Jak poznalam Wspanialego to na pierwsza randke wymyslilam sobie tajska restauracje, w ktorej mnie juz znano;) Pomyslalam sobie, ze jak facet przezyje, to ma szanse, jak nie to nie bede tracic czasu.
Przezyl i to naprawde bohatersko, biorac pod uwage, ze ja sie tam wcale nie ceregielilam zamawiajac moje ulubione potrawy. Pozniej kiedys w rozmowie przyznal, ze to byla Jego pierwsza przygoda z tajska kuchnia. I tak zostalo, teraz oboje lubimy jak ziejemy ogniem, chociaz zdarzylo sie, ze w restauracji jak prosimy o bardzo ostre to dostajemy palaca zyletke ale bez smaku. Do takich miejsc nie wracamy. Jedzenie ma byc ostre ale nie kosztem smaku, a nie kazdy kucharz chce sie na tyle wysilic.
A dzis, skoro juz sie tak rozpedzilam, bedzie gulasz wolowy, wlasnie z charakterem.
Gulasz wolowy z charakterem
1.5 kg miesa wolowego
1.5kg cebuli
gowka czosnku
duza garsc grzybow suszonych
sloiczek (340g) Pinjur*
1szklanka rosolu** mozna zastapic bulionem w kostkach
przyprawy:
sol, pieprz, papryka, pieprz kajenski, kmin wloski, liscie laurowe, ziele angielskie, kolendra, gorczyca, jalowiec.
*Pinjur to tradycjonalny sos w'g receptury macedonskiej robiony z grillowanej papryki, baklazana z dodatkiem cebuli, pasty pomidorowej, czosnku i ostrej papryki. Mozna go pewnie zrobic samemu, ale ja kupuje gotowy, bo wiadomo leniwa jestem.
**Rosol ja zawsze mroze resztki rosolu i wywarow warzywnych w foremkach na lod i takie zamrozone luzem kostki wrzucam do torebki foliowej i jak cos gotuje to mam.
Zaczynamy od namoczenia grzybow w wodzie.
Mieso kroimy na kawalki (ja nie lubie ksztaltnej kostki) i wrzucamy na rozgrzany tluszcz, w czasie kiedy mieso sie rumieni kroimy cebule. Ten pomysl takiej samej ilosci cebuli jak miesa zaciagnelam od Doroty zza plota (uzytkowniczki WZ) taka duza ilosc cebuli nie dosc, ze daje wspanialy smak, to jeszcze rozgotowujac sie zageszcza doskonale gulasz, a ja nie lubie zageszczaczy w postaci maki. Jak juz mieso jest rownomiernie zrumienione to przekladamy je do gara, w ktorym bedzie sie gotowal gulasz i na te sama patelnie wrzucamy cebule. Kiedy cebula jest juz ladnie szklista dodajemy posiekany drobno czosnek i potem odcisniete z wody i posiekane grzyby. Zachowac wode, w ktorej moczyly sie grzyby!!
Jak juz wszystkie skladniki na patelni sa wymieszane i podgrzane to calosc przekladamy do gara z miesem i dodajemy przyprawy. Ja nie podaje ilosci przypraw, bo to uwazam bez sensu, zakladajac, ze jesli ktos bedzie chcial wykorzystac jakis z moich przepisow to jest to osoba z jakims podstawowym doswiadczeniem w kuchni. Przyprawy typu ziele angielskie, kolendra, jalowiec, gorczyca wrzucam po kilka ziarenek (na oko) do mozdzierza i rozdrabniam potem calosc wpierniczam do gara. Ja sie tam nie przejmuje detalami wazne zeby calosc wyszla w miare zjadliwa;)). Teraz dolewamy wode z moczenia grzybow i zagotowujemy, po czym zmniejszamy ogien i po 10-15 min. dodajemy sloiczek Pinjur, zamieszac i dusic na malym ogniu pod przykryciem, w razie koniecznosci dodawac w malych ilosciach rosol.
Dusic tak dlugo aby kawalki miesa byly miekkie a wszystkie inne dodatki rozgotowane. W razie potrzeby doprawic zgodnie z indywidualnymi potrzebami. Jesli chce miec bardziej aksamitny sos to miksuje go delikatnie (miedzy kawalkami miesa) w garnku recznym mikserem.
Podawac .... z czym kto lubi:))
Na prosbe czytelniczki dopisuje, ze Pinjur jest do kupienia we wszystkich wiekszych supermarketach w Polsce i sklepach Spolem, a produkuje go "Podravka".
Marylko, dopisz koniecznie, że w Polsce Pinjur (Pindżur) jest do kupienia we wszystkich większych supermarketach i ... w PSS Społem.
ReplyDeleteProdukuje i firmuje go "Podravka" (ta od Vegety).
Do tej pory kupowałam do kanapek, muszę teraz spróbować go, jako dodatku do gulaszu. Dzięki za fajny pomysł.
Pozdrawiam cieplutko ! Paola