Wobec powyzszego postanowilam przeniesc kolejny przepis mojego autorstwa z WZ, rowniez ze zdjeciami wiec z gory przepraszam, ze znow zdjecia nie beda sie powiekszaly.
Jagniecina marynowana w jogurcie
Marynata:
Jogurt naturalny ja kupuje grecki - 500 ml.
mieta - peczek najlepiej swieza
glowka czosnku drobno posiekanego lub wycisnietego przez praske
sok z cytryny - 1 lyzka
majeranek - 1 lyzka swiezego lub 1/2 lyzki suszonego
otarta skorka z 1 cytryny
2 lyzki swiezo mielonego pieprzu
Udziec jagniecy lub inna czesc swiezej jagnieciny do 2 kg
1 lyzka soli
lyzka swiezego rozmarynu
lyzka swiezej miety
pieprz
Wydrylowac kosc z udzca lub kupic juz bez kosci. Mieso umyc i osuszyc. Skladniki marynaty najlepiej wrzucic do plastykowego woreczka "ziplock" wymieszac, wlozyc mieso, zamknac woreczek i "masowac" tak aby marynata dokladnie pokryla powierzchnie miesa i wszystkie zakamarki po usunietej kosci. Wlozyc do lodowki na conajmniej 12 godz. Po okresie marynowania wyjac mieso i zebrac "z grubsza" marynate. Uwaga ten proces jest zajebiscie brudny wiec radze owinac duza deske do krojenia folia aluminiowa, w ten sposob unikamy mycia wszystkiego dookola. Rowniez przed wyjeciem miesa radze przygotowac wszystkie ziola i przyprawy tak, aby mozna bylo sobie latwo poradzic jedna reka. Teraz dokladnie mieso nasolic (pamietamy marynata nie miala soli) popieprzyc i posypac jeszcze raz mieta i rozmarynem. Opiec na ostrym ogniu przez 4-5 min na obie strony, nastepnie mieso przelozyc do zaroodpornego naczynia oblozyc mlodymi ziemniakami posypanymi sola, pieprzem, czosnkiem i rozmarynem i lekko skropionymi oliwka.
Piec pod przykryciem w temp. ok. 250 C (ja naprawde nie mam pojecia, ale mysle, ze w takiej jakiej zwykle pieczecie mieso) przez ok 1-1.5godz w zaleznosci czy chcemy uzyskac lekko krwista pieczen czy dobrze upieczona. Moja na zdjeciach jest dobrze upieczona, bo akurat mielismy goscia, ktory nie lubi na wpol surowej. Podawac z zieminiaczkami lub bez.....Zapewniam Was, ze tak przygotowana jagniecina nie ma zadnego zapachu, jesli ktos jest uprzedzony, jogurt zalatwia te sprawe niezawodnie....no i oczywiscie samo mieso musi byc mlode. A tak sie to reprezentowalo na moim Wielkanocnym stole.
jesu, litosci...jesc!
ReplyDeletejesli moge... Powiekszone zdjecie na wz kliknij prawym klawiszem myszki i "save as" w swoim kompie
ReplyDeleteAnonymous-> Dziekuje bardzo:) Nie wpadlam na to:)))
ReplyDeleteTak, pewnie tak jest
ReplyDelete