Nie dosc, ze gotuje tylko wtedy gdy musze, to latem juz zupelnie robie wszystko co moge, zeby nie przebywac w kuchni. A wiec moje letnie obiady musza byc latwe i szybkie. Najczesciej jest to grill, bo tym zajmuje sie Wspanialy, a ja tylko wyczarowuje jakies salatki.
Ponizej zdjecie szybkiego obiadu, nawet nie wymagajacego przepisu;) Polowka grillowanej piersi kurczaka, plasterki mozarelli, listek bazyli i pomidor skropione oliwa z oliwek i obiad gotowy:)
Wczoraj natomiast "wzielo mnie na krewetki" rownie szybkie danie, nie wymagajace zadnej wielkiej pracy.
Ugotowac makaron, w czasie kiedy makaron sie gotuje na patelni rozgrzac maslo z dodatkiem oliwki, lub oliwy (samo maslo sie przypala). Nastepnie wrzucamy posiekany czosnek (ja lubie duzo) i jak tylko czosnek zacznie pachniec to dorzucamy do niego uprzednio oczyszczone surowe krewetki (dla ulatwienia pracy kupuje juz oczyszczone). Posolic, popieprzyc i jak tylko krewetki zmiena kolor na rozowy (ok. 1 minuta na kazda strone) dodac siekana zielona piertuszke i sok z cytryny. Wymieszac z makaronem, nalozyc na talerze i mamy danie pod piekna nazwa shrimp scampi z makaronem:)
Ale zeby obiad byl bardziej weekendowy to tym razem sie wysililam i zrobilam jagodowa granite.
Mialam za duzo owocow jagodowych i nie chcialam zeby sie zmarnowaly. Pierwszym pomyslem byl cobbler, ale to jednak wymaga troche pracy, no i co wazniejsze, trzeba nagrzac piekarnik. A przeciez nie po to wlaczam klimatyzacje, zeby z drugiej strony nagrzewac mieszkanie piekarnikiem. Wspanialy nawet zaproponowal, ze on sie moze poswiecic i zjesc salatke owocowa.. no niby tak mozna bylo zrobic, ale mnie sie chcialo czegos nowego. Wiec podumalam i przypomnialam sobie, ze kiedys widzialm przepis na granite.
Nie znalam zadnych skladnikow, ot wiedzialam mniej wiecej jak sie robi i tak postanowilam to odtworzyc z pamieci.
Najpierw ugotowalam prosty syrop czyli 1/2 szklanki wody zagotowana z 1/2 szklanki cukru i do tego wrzucilam 2 galazki swiezej miety. Od zagotowania pogotowalam to ok. 3 min.
Potem umyte 3 szklanki owocow jagodowych (truskawki, jezyny i jagody) wrzucilam do miksera i zmiksowalam, dodalam syrop, uprzednio wyrzucajac miete, zapach zostal. I dla uzyskania bardziej kremowej konsystencji dodalam serek philadelphia (ok. 120-150 gram) A ze samego serka bylo niewiele, to ciepnelam jeszcze yogurt, ktory i tak sie poniewieral w lodowce od kilku tygodni.
Zmiksowalam wszystko, dodalam szczypte soli i sok z polowy cytryny.
Cala miksture wylalam do szklanego plaskiego naczynia i wstawilam na 4 godziny do zamrazalnika.
Podalam w zmrozonych pucharkach z listkiem miety dla dekoracji.
Voila ;))
Pycha!!!
podobają mi sie e szybkie obiady :-)
ReplyDeleteojojoj, jakby powiedział mój mały synek. Mniam! Mniam! Zrobię swoim dzieciom a ja małżonek będzie grzeczny to i on coś dostanie :-)
ReplyDeleteAsieja--> To znaczy, ze tutaj mozesz zawsze znalezc cos dla siebie:)) Bo ja nie dosc, ze nie mam czasu, to jeszcze gotuje z koniecznosci:)
ReplyDeleteButterfly--> Naprawde polecam, tylko moze dodaj troche wiecej sera, a w ogole to powinien byc mascarpone, ale nie mialam w domu, za to byla philadelphia. Mascarpone jest bardziej kremowy, wiec granita tez powinna byc lepsza. Ale wiesz jak jest, ja to wpadam i kombinuje z tego co akurat jest pod reka;))
ReplyDeleteJa tu talent widzę. Potrawy prościutkie ale z wyczuciem. Bazylia do kurczaka moim zdaniem pasuje idealnie i ta granita też wybornie mi "zasmakowała" wirtualnie, że się tak wyrażę. Może coś podobnego z truskawek wykonam bo pomysł przedni. pozdrawiam
ReplyDelete