Dzien trzeci pod znakiem ciastek owsianych.
Ciastka owsiane z niespodzianka
1 cup maki
1/2 lyzeczki sody do pieczenia
1/2 lyzeczki cynamonu
1/4 lyzeczki soli
85g masla
1/2 cup cukru
1/2 cup cukru brazowego
1 duze jajko
1 lyzeczka wanilii
1 cup platkow owsianych
3/4 cup czipsow czekoladowych
3/4 cup czipsow butterscotch
1/2 cup suszonych zurawin
Nagrzac piekarnik do temp. 180C Wylozyc blaszke (lub dwie) papierem do pieczenia.
W jednej misce wymieszac make, sode do pieczenia, cynamon i sol. Odstawic na bok.
W mikserze miksowac maslo z dwoma rodzajami cukru na puszysta mase. Nastepnie dodac jajko i wanilie. Dodac make, platki owsiane miksujac na malych obrotach. Nastepnie wmieszac w ciasto obydwa rodzaje czipsow i zurawine.
Nakladac ciasto lyzka na blache formujac ciastka w odleglosci ok. 2cm od siebie. Piec ok. 15 - 18 minut w zaleznosci od piekarnika az do uzyskania lekko brazowych brzegow ciastek. Wystudzic.
Przepis inspirowany przepisem z miesiecznika Bon Appetit.
to chyba jedne z najpyszniejszych ciastek. a może mówię tak tylko dlatego, że tak bardzo lubię owsiane płatki.
ReplyDeleteAsieja--> Jesli tak bardzo lubisz ciastka z platkami, to jest jeszcze jeden przepis na takie ciastka w pierwszym odcinku Twelve days of Christmas:) Tamte sa z wiorkami kokosowymi:)
ReplyDeleteodkrylam ze nie mam mikseru, mowilam o tym? :-)
ReplyDeleteale chyba ide na christmas dinner to moze nawet mikser kupie i zrobie te ciasta... moze otruje szefa :D tfu tfu na kozla urok czy costam
(tu rinonka nieznajaca sie na przyborach kuchennych - czy food procesor moze robic za mixer? czy mixer to musi byc mixer?)
ReplyDeleteRinonko--> Kup jakis tani MIXER food processor to cos innego, takie ciastka zrobisz byle jakim mixerem:))
ReplyDeleteSlinka się zbiera no...
ReplyDeletetroche mnie stopują przy tych przepisach nie rozpoznawalne produkty typu serki filadelfia czy jakies czipsy czekoladowe, ale te owsiane wypróbuję, na domowe warunki :) Tylko co z tym cukrem brazowym? przecież prócz koloru i ceny niczym nie różni się od białego - ma nadać jakiś odcień?
iimajka--> Cukier brazowy jest inny od bialego cukru nie tylko kolorem, jest tez bardziej mialki taki prawie jak maka i lepiacy. Ma tez inny smak, bo jest w nim wiecej melasy. Czy mozna dac zwykly bialy cukier? Naprawde nie potrafie odpowiedziec, niby cukier jest cukier wiec ryzyko niewielkie, ale to pewnie troche zmieni smak ciastek.
ReplyDeleteCo do czipsow czekoladowych to na pewno sa w Polsce tylko ja nie wiem jak sie nazywaja, to takie male kawaleczki czekolady, ktore mozna dodawac do pieczenia ciastek. Kawalki moga miec ksztalt takiego malego okraglego stozka.
Moze nie byc butterscotch czipsow, bo to mniej znane, ale buterscotch jest najbardziej podobny w samku do toffikow:) Ale te mozesz spokojnie pominac w przepisie:))
Zapomnialam jeszcze o serkach philadelphia, tez powinny byc tylko moze ze spolszczona pisownia na filadelfia:)) To zwykle kostki bardzo mialkiego prawie kremowego sera:))
ReplyDeleteAle białego, tak? :) to może byle jaki i zmielic? :)
ReplyDeleteSpróbowałam dziś z tymi owsianymi - nie chciało mi się leciec po żurawiny do sklepu, zastąpiłam dżemem jagodowym (zdominował smak), wiórków wcale nie było czuć, miałam tylko jedno jajo, więc dolałam pół szklanki wody, bo mikser mało silniczka nie spalił ;) Generalnie inny przepis już wyszedł, a na koniec, jakby mało nieszczęść - porosiłam męża o wyłączenie piekarnika, gdy jeszcze były półpłynne (w naszej kuchni mieści się jedna osoba), a i tak się część przywęgliła :D Są na chrupko i jagodowo - ale jeden talerz już pochłonęli ci moi mężczyźni...
Następnym razem przygotuje się porządnie.
znaczy z tamtymi owsianymi :d
ReplyDeleteiimajko--> Ale mialas przygody z ciastkami:) Dobrze, ze zjedli, niewybredni mezczyzni w otoczeniu to szczescie:)))
ReplyDeleteA ten ser, to tez mi trudno powiedziec, bo o ile pamietam polski ser nawet ten tlusty, to mimo wszystko sie troche kruszyl. Ten jest mialki, moze dodaj troche smietany. Kurcze, naprawde nie wiem czy to nie jest ryzyko. Ale z drugiej strony, chlopaki zjedli juz ciastka, wiec moze sie uda:))
Ha, wróciłam do przepisu, tym razem zgodnie z nim wsio i mmmmmhhhmmm :) Dla teściowej ocalało jedno ciasteczko ;)
ReplyDeleteIimajko--> Bardzo sie ciesze:))) A tesciowa niech dba o linie;)
ReplyDelete